Recenzja miesięcznika „Sens”

sensAutor jest znany z żeglowania. I to samotnego. Dwa razy opłynął świat sam, a oprócz tego wiele razy pływał też jako kapitan. Co w tym czasie przeżył, opisał. I to w taki sposób, że nawet jeśli żeglowanie nie jest twoją bajką, prawdopodobnie się wciągniesz.

Bo głównym tematem tej książki nie są flagsztoki, bukszpryty i inne tajemnicze urządzenia, a nawet nie burze, fale i oceaniczne prądy, ale to co, co się dzieje w głowie (i w ciele) żeglarza.

   – W każdej tradycji kulturowej istnieje praktyka duchowego odosobnienia – pisze Krzysztof Baranowski . – Służy głębokiemu kontaktowi ze swoim wewnętrznym „ja”, często jest walką z samym sobą, z wewnętrznymi „gremlinami”.

Samotny rejs jest doskonałą okazją, by te gremliny spotkać, przyjrzeć im się i pokonać. Czytanie o takiej podróży jest być może pierwszym krokiem do takiego spotkania. A może też inspiracją, by wsiąść na pokład…

O autorze

Krzysztof Baranowski żegluje od 15 roku życia, ale zawodowo skończył Politechnikę Wrocławską z tytułem magistra inżyniera łączności (elektroniki), a po ukończeniu Studium Dziennikarskiego na Uniwersytecie Warszawskim wybrał ten drugi zawód.

Napisał 25 książek, zrealizował 50 filmów dokumentalnych, odbył dwa rejsy samotne dookoła świata. Zrealizował trzy projekty budowy jednostek żaglowych: „Poloneza” (14 m długości), „Pogorii” (47 m długości), „Fryderyka Chopina” (54 m długości). Pracuje nad budową kolejnego żaglowca dla młodzieży – „Polonii” (56 m długości).