Niemiecka barkentyna “Atlantis” to żaglowiec zbudowany w roku 1905, pozbawiony takielunku służył jako “Elbe 2” ,latarniowiec u ujścia Łaby i wskazywał drogę wszystkim żeglarzom.
Kadłub starego latarniowca został przeprowadzony na początku lat osiemdziesiątych do Szczecina i tam zrobiono z niego nowoczesny żaglowiec. Odkryłem to przypadkowo, gdy spod grubej warstwy śniedzi wyjrzała tabliczka informująca o przebudowie.
Główne wymiary “Atlantis”:
długość 57 m
szerokość 7,45
powierzchnia żagli 742 m kw.
18 podwójnych kabin pasażerskich (36 ludzi)
załoga zawodowa do 14 ludzi
Wówczas, gdy mustrowałem w dość niezwykłych okolicznościach ( piszę o tym w “Zapiskach najemnego żeglarza” ) statek należał do armatora nazwiskiem Beutelrock, dziś jego współwłaścicielem jest nasz znajomy Meyer zur Heyde i można go spotkać (statek i właściciela) na Kieler Woche.

|
Barkentyna “Atlantis”
|
Cała załoga jaką otrzymałem do dyspozycji była niemiecka.Gdy spróbowałem do nich mówić po niemiecku, patrzyli na mnie z lekceważeniem. Gdy mówiłem po angielsku – wykazywali objawy zrozumienia, dopiero kiedy zacząłem wydawać komendy do żagli (np. położenie żaglowca w dryf pod pełnymi żaglami) zrozumieli o co chodzi. Szczególnie, że żaglowiec położony w dryf rzeczywiście położył się na burcie!

|
Kuk
|
Jesienią 2004 roku “Atlantis” pływał po Morzu Egejskim i zapewne wkrótce kolejny nieszczęsny kapitan będzie przeprowadzał statek do Hamburga przez lody i śniegi, jak to się mnie przydarzyło w środku zimy 1986 roku.
Od tego czasu kilkakrotnie widziałem “Atlantis” w Kiloniii w czasie Kieler Woche. Jakoś egzystują.
Książka, którą napisałem o mojej służbie (patrz okładka obok) pod tytułem “Zapiski najemnego żeglarza” podoba się moim Czytelnikom, bo napisana na dużym luzie, choć tam, na pokładzie, nie zawsze było do śmiechu.
|