Może wygląda to na obsesję, ale od pewnego czasu przygotowuję budowę kolejnego żaglowca. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że dotychczasowe dwa („Pogoria” i „Fryderyk Chopin”) mają odpowiednio 33 i 23 lata, więc są już wysłużone i czasem im się maszty łamią 🙂 . Koncepcja jest gotowa – wypracowaliśmy ją ze znanym konstruktorem nowozelandzkim Tomkiem Głowackim. Projekt został nazwany „Polonia”, ale to nazwa robocza, zapewne potencjalni inwestorzy zechcą go nazwać inaczej. Problemem jest to, że inwestorów nie widać na horyzoncie, a sam temat mało kogo w Polsce interesuje.
It might look like an obsession, but I have been working for a while now on a project to build another tall ship. As my excuse I want to mention that “Pogoria” is now 33 and “Fryderyk Chopin” is 23 years old and as a result they are quite worn and the masts proved to break easily. The whole design of the new tall ship is ready. I prepared it together with a well-known New Zealand yachts designer Toasz Glowacki. The project is under a working name “Polonia”, but the prospective investors could call her whatever they wish. However, I am still waiting for an investor especially as my idea did not arouse much interest in Poland.
Vielleicht sieht das wie ein Zwang aus, aber seit einiger Zeit bereite ich den Bau eines nächsten Segelschiffes vor. Um mich zu rechtfertigen, sage ich gleich, dass die bisherigen zwei (Pogoria und Fryderyk Chopin) jeweils 33 und 23 Jahre alt sind. Sie sind schon abgenutzt und manchmal brechen sogar ihre Masten. Das Konzept ist fertig, wir haben es mit dem bekannten neuseeländischen Designer Tomek Głowacki ausgearbeitet. Der Arbeitsname ist „Polonia“, die potenziellen Investoren werden das Schiff aber vielleicht anders nennen wollen. Das Problem ist, dass wir keine Investoren in Sicht haben und dass sich kaum jemand in Polen für das Thema interessiert.
Может быть, это безумие, но с некоторого времени я собираюсь строить очередной парусник. В качестве оправдания скажу, что прежним двум судам («Погории» и «Шопену») соответственно 33 и 23 года, они достаточно отслужили и, бывает, у них ломаются мачты.
Концептуальный проект готов – мы его создали с известным новозеландским конструктором, Томеком Гловацким. Назвали его «Полония», пока рабочим именем, наверное, потенциальные инвесторы придумают свое. Проблема заключается в том, что инвесторов что-то не видно, да и сама тема мало кого в Польше интересует.
Sylwetkę „Polonii” przygotowywaliśmy „korespondencyjnie”. Tomek przysyłał sześć różnych dziobów do wyboru i ja wybierałem jeden. Potem to samo z rufą. Maszty mają być najwyższe możliwe – ale żeby zmieściły się pod mostami Kanału Kilońskiego – 38 m. Pięć żagli urejonych ostatnio zmieniliśmy na sześć, bo niewątpliwa uroda „Fryderyka Chopina” między innym stąd się bierze, że mały stateczek żaglowy dzięki większej ilości żagli wydaje się ogromny.
Moim życzeniem był wyższy standard wnętrza polegający na kabinach dwu-osobowych (zamienianych na czas Szkoły na czteroosobowe), dużo przestrzeni „socjalnej” i nareszcie duża klasa w formie audytorium na rufie wykorzystująca nawis kadłuba. Tomek zaproponował wystrój w „starym stylu” przy najnowocześniejszych rozwiązaniach technicznych.
Rozmawiałem z Polskim Rejestrem Statków jako potencjalnym klasyfikatorem. Są zainteresowani, obiecują znaczny rabat, bo widzą walor medialny. Rozmawiałem z potencjalną stocznią – Marine Projects i ich firma córką – Conrad Shipyard w Gdańsku Stogach – są nie tylko zainteresowane przyjęciem zamówienia, ale deklarują własny wkład inwestycyjny. Znam też człowieka, który deklaruje swój wkład inwestycyjny jako ostatni – gdy już zbiorę całe konsorcjum. Ale czy zbiorę?
Na razie projektem zainteresowała się zagranica. W Niemczech, gdzie wybudowano „Alexanda von Humboldta” (65 m LOA) za 15 mln euro bardzo frapuje propozycja budowania mniejszego nieco („Polonia” ma 56 m), ale za pół tej ceny.
„Polonia” może służyć różnym celom – promocyjnym, wizerunkowym, propagandowym, wreszcie komercyjnym – ja potrzebuję żaglowca na cztery pierwsze miesiące roku szkolnego na realizację Szkoły pod Żaglami jako projektu charytatywnego (młodzież pracuje w wolontariacie cały rok, a potem płynie za darmo). Można sobie także wyobrazić odpłatne szkoły pod żaglami, jak ostatnio funkcjonuje „Fryderyk Chopin”. Tenże żaglowiec w roku 2011 zrobił promocyjną turę po zachodniej Europie z okazji jubileuszu kompozytora pokazując jak pięknie można propagować kulturę i sztukę przy pomocy żaglowca. Biuro Armatora / kabina Kapitana
The shape of the ship was agreed by mail exchange. Tomek send me six different options for the bow and I picked one. Then the same process took place with the choice of the design for the aft of the ship. I wanted the masts to be as tall as possible so long as they were not higher than 38metres which would allow her to sail under the bridges of the Kiel Canal.
Five square sails on each mast were finally changed into six as the majesty of a “small” ship like “Fryderyk
Chopin” results from the number of the squares.
I would like to build this ship with a higher standard in the interior areas as for example a two-berth cabins, which would be changed into four-berths during the School Afloat voyages. Also a lot of space was designed for the social activities and finally an auditorium shaped classroom was put in an astern gallery. Tomek suggested an interior design in a vintage style but without compromising on modern technical solutions.
I have already discussed the possibility of classifying her with the Polish Register of Shipping. They like the idea and they would give a substantial discount as they would gain media recognition. I have also had talks with The Marine Projects Shipyard and its daughter company Conrad Shipyard in Gdańsk and not only would they like to take up building the ship but they would like to invest in the project as well. I also know a private person, who would invest in the project as the last one after the consortium has been established. But will I manage to find enough investors?
Die Arbeit an der Form des Schiffes basierte auf einer „Fernbeziehung“. Tomek schickte mir per Post sechs Varianten des Bugs, ich wählte eine aus. Genauso mit dem Heck. Die Masten sollen so hoch wie möglich sein – 38 Meter, damit sie noch unter die Brücken des Nord-Ostsee-Kanals passen. Zu den fünf geplanten Rahsegeln fügten wir in der letzten Zeit noch ein sechstes hinzu. Die unbestreitbare Schönheit der Fryderyk Chopin beruht gerade darin, dass das winzige Schiffchen dank der großen Segelfläche riesig erscheint.
Mein Wunsch war ein höherer Standard des Innenraums, das heißt: Doppelkabinen (die man für die Dauer der Schule in Viererkabinen umwandeln könnte), viel Platz für einen Gemeinschaftsraum und endlich einen großen Klassenraum am Heck, in Form eines Hörsaals. Tomek schlug vor, das Innere des Schiffes im „alten Stil” unter Anwendung neuester Technologien einzurichten.
Ich sprach mit dem Polnischen Schiffsregister als potenziellen Gutachter. Sie zeigen Interesse und versprechen einen erheblichen Rabatt, da sie mediales Potenzial in dem Projekt sehen. Ich sprach mit der potenziellen Werft, Marine Projects, und mit ihrem Tochterunternehmen Conrad Shipyard in Danzig. Sie würden nicht nur den Auftrag übernehmen, sondern auch selbst investieren. Ich kenne auch einen Menschen, der sich dazu bereit erklärt hat, seinen Investitionsbeitrag als Letzter zu leisten, wenn ich den Zusammenschluss aller Partner herstellen konnte. Wird das aber gelingen?
Vielleicht sieht das wie ein Zwang aus, aber seit einiger Zeit bereite ich den Bau eines nächsten Segelschiffes vor. Um mich zu rechtfertigen, sage ich gleich, dass die bisherigen zwei (Pogoria und Fryderyk Chopin) jeweils 33 und 23 Jahre alt sind. Sie sind schon abgenutzt und manchmal brechen sogar ihre Masten. Das Konzept ist fertig, wir haben es mit dem bekannten neuseeländischen Designer Tomek Głowacki ausgearbeitet. Der Arbeitsname ist „Polonia“, die potenziellen Investoren werden das Schiff aber vielleicht anders nennen wollen. Das Problem ist, dass wir keine Investoren in Sicht haben und dass sich kaum jemand in Polen für das Thema interessiert.
Может быть, это безумие, но с некоторого времени я собираюсь строить очередной парусник. В качестве оправдания скажу, что прежним двум судам («Погории» и «Шопену») соответственно 33 и 23 года, они достаточно отслужили и, бывает, у них ломаются мачты.
Концептуальный проект готов – мы его создали с известным новозеландским конструктором, Томеком Гловацким. Назвали его «Полония», пока рабочим именем, наверное, потенциальные инвесторы придумают свое. Проблема заключается в том, что инвесторов что-то не видно, да и сама тема мало кого в Польше интересует.
Sylwetkę „Polonii” przygotowywaliśmy „korespondencyjnie”. Tomek przysyłał sześć różnych dziobów do wyboru i ja wybierałem jeden. Potem to samo z rufą. Maszty mają być najwyższe możliwe – ale żeby zmieściły się pod mostami Kanału Kilońskiego – 38 m. Pięć żagli urejonych ostatnio zmieniliśmy na sześć, bo niewątpliwa uroda „Fryderyka Chopina” między innym stąd się bierze, że mały stateczek żaglowy dzięki większej ilości żagli wydaje się ogromny.
Moim życzeniem był wyższy standard wnętrza polegający na kabinach dwu-osobowych (zamienianych na czas Szkoły na czteroosobowe), dużo przestrzeni „socjalnej” i nareszcie duża klasa w formie audytorium na rufie wykorzystująca nawis kadłuba. Tomek zaproponował wystrój w „starym stylu” przy najnowocześniejszych rozwiązaniach technicznych.
Rozmawiałem z Polskim Rejestrem Statków jako potencjalnym klasyfikatorem. Są zainteresowani, obiecują znaczny rabat, bo widzą walor medialny. Rozmawiałem z potencjalną stocznią – Marine Projects i ich firma córką – Conrad Shipyard w Gdańsku Stogach – są nie tylko zainteresowane przyjęciem zamówienia, ale deklarują własny wkład inwestycyjny. Znam też człowieka, który deklaruje swój wkład inwestycyjny jako ostatni – gdy już zbiorę całe konsorcjum. Ale czy zbiorę?
Na razie projektem zainteresowała się zagranica. W Niemczech, gdzie wybudowano „Alexanda von Humboldta” (65 m LOA) za 15 mln euro bardzo frapuje propozycja budowania mniejszego nieco („Polonia” ma 56 m), ale za pół tej ceny.
„Polonia” może służyć różnym celom – promocyjnym, wizerunkowym, propagandowym, wreszcie komercyjnym – ja potrzebuję żaglowca na cztery pierwsze miesiące roku szkolnego na realizację Szkoły pod Żaglami jako projektu charytatywnego (młodzież pracuje w wolontariacie cały rok, a potem płynie za darmo). Można sobie także wyobrazić odpłatne szkoły pod żaglami, jak ostatnio funkcjonuje „Fryderyk Chopin”. Tenże żaglowiec w roku 2011 zrobił promocyjną turę po zachodniej Europie z okazji jubileuszu kompozytora pokazując jak pięknie można propagować kulturę i sztukę przy pomocy żaglowca. Biuro Armatora / kabina Kapitana
The shape of the ship was agreed by mail exchange. Tomek send me six different options for the bow and I picked one. Then the same process took place with the choice of the design for the aft of the ship. I wanted the masts to be as tall as possible so long as they were not higher than 38metres which would allow her to sail under the bridges of the Kiel Canal.
Five square sails on each mast were finally changed into six as the majesty of a “small” ship like “Fryderyk
Chopin” results from the number of the squares.
I would like to build this ship with a higher standard in the interior areas as for example a two-berth cabins, which would be changed into four-berths during the School Afloat voyages. Also a lot of space was designed for the social activities and finally an auditorium shaped classroom was put in an astern gallery. Tomek suggested an interior design in a vintage style but without compromising on modern technical solutions.
I have already discussed the possibility of classifying her with the Polish Register of Shipping. They like the idea and they would give a substantial discount as they would gain media recognition. I have also had talks with The Marine Projects Shipyard and its daughter company Conrad Shipyard in Gdańsk and not only would they like to take up building the ship but they would like to invest in the project as well. I also know a private person, who would invest in the project as the last one after the consortium has been established. But will I manage to find enough investors?
Силуэт «Полонии» создавали на дистанцию: Томек присылал шесть вариантов носов, я выбирал один. Точно также с кормой. Мачты должны быть по возможности высокими при условии, что они пройдут под мостами Кильского канала – 38 м. Пять рейковых парусов мы сменили шестью, ведь несомненная красота «Шопена» заключалась, в частности, в том, что небольшое судно, благодаря большему количеству парусов, кажется огромным.
Мое пожелание – обеспечить более высокий стандарт под палубой. Итак, двухместные кабины (которые на время Школы преобразуются в четырехместные), много «социального» пространства. И, наконец, большой класс в виде аудитории на корме, для чего используется подзор корпуса. Томек предложил отделку в «старинном стиле» с применением новейших технических решений.
Проведены уже переговоры с Польским судовым регистром как классификатором. Там с вниманием отнеслись к моей идее, обещали хорошую скидку, надеясь на хороший медийный резонанс. На судоверфи Marine Projects и их дочерней фирме – Сonrad Shipyard в Гданьске-Стоги не только проявили интерес к выполнению заказа, продекларировали также свой инвестиционный вклад. Я знаком с человеком, который тоже готов присоединиться в качестве последнего вкладчика, если я соберу целый консорциум. Соберу ли?